Chwila
szczęścia. Sekunda radości. Wszystko nagle jakby zgasło. Płomyk
nadziei przestał się tlić.
Cisza
w głowie. Ta przed burza. Czekam aż przestanie padać.
Chciałabym
aby na moim niebie pojawiła się tęcza. Chcę ją zobaczyć.
Czekałam
za długo. Gdzieś wysoko pozostały tylko smugi deszczu. Rozmyte
niebo.
Cisza
pozostała.
Usiadłem
na kanapie, która teraz wcale nie wydawała się wygodna. Czego
miałem się spodziewać. Zawsze miałem dobry kontakt z mamą. Była
dla mnie bardzo ważna. Teraz patrzyła na mnie z troską
jednocześnie niepokojem.
Usiadła
obok mnie. Wcześniej nie zwracałem na to dużej uwagi. Jej brzuch
był znacznie większy niż te kilka miesięcy temu. Nie pytałem
wcześniej. Nie interesowałem się niczym.
Tak
naprawę nigdy nie zapytałem o to dziecko. Poczułem się dziwnie.
To dziecko miało być moim bratem lub siostrą.
Teraz
to wydawało się takie realne. Próbowałem przypomnieć sobie ile
jeszcze pozostało. Jak wiele dni, godzin, minut i sekund.
Trzy
miesiące. Może dwa. Pustka w głowie.
-Harry,
kochanie wiem, że dla ciebie to wszystko jest nowe.- Powiedziała i
położyła dłoń na mojej, która teraz leżała na moim kolanie.
-Będę
miał brata czy siostrę?- zapytałem.
-Mam
za kilka dni badania wtedy wszystko się wyjaśni. Lekarz mówi, ze
prawdopodobnie to dziewczynka. - Dziewczynka będę miał siostrę.
Będziemy mieli siostrę. Ja i Emily. To takie popieprzone. Teraz to
Emily jest jakby moja siostra. Ja ja kocham. Nie kocham jej jak
siostry. Pragnę jej miękkich ust. Jej dotyku. Będę miał
siostrę. Za ile? Siostrę, która będzie mała. Co jeśli będzie
przypominała ja. Emily jest tak podobna do swojego ojca. Co
jeśli...
-Harry
dobrze się czujesz?- Zapytała z troska mama. Nie czułem się
dobrze, Czułem jakbym miał zaraz zwymiotować.
-Tak
jest okej. - Skłamałem.
-Chciałam
porozmawiać z Tobą o Emily. Wiem, że teraz jesteś w takim wieku.
Jesteście w takim wieku. Nie jesteście już dziećmi. Dojrzewacie.
-Mamo
przestać. O czym będziemy rozmawiać i co to ma wspólnego z
Emily?
-To
co widziałam dzisiaj. Widziałam każdego dnia gdy Emily była w
szpitalu. Nie wiem co stało się tamtego dnia i dlaczego. Widzę
jak się zachowujecie. Nie mam na to wpływu.
-Przyjaźnimy
się to wszystko.
-Harry
proszę Cię. Ja też miałam kiedyś 18 lat. Wiem co to
zauroczenie. - Strąciłem dłoń mamy. I lekko się odsunąłem.
-Ja
nie chce o tym z Tobą rozmawiać. Nic nie ma. Nie będzie. Nie
widzisz jak bardzo idealną rodziną jesteśmy?
-Harry
proszę. Poznasz jeszcze wiele dziewczyn. - Poznałem już a dużo.
Powiedziałem sam do siebie. Nie chciałem dłużej słuchać tych
bzdur. Wstałem i wyszedłem z domu. Zostawiłem mamę, która nie
była tym faktem zadowolona.
Musiałem
pogadać z przyjacielem. Chciałem porozmawiać z kimś kto nie
będzie prawił mi morałów. Tylko nie wiem czy wybrałem
odpowiednia osobę.
Po
kilkunastu minutach stałem przed domem przyjaciela. Zapukałem kilka
razy w drzwi i czekałem. Otworzyła mi uśmiechnięta kobieta.
-Dzień
dobry Pani Malik jest Zayn?
-Cześć
Harry. Jest wejdź. - Mama Zayna zaprosiła mnie do domu.
-W
pokoju?- zapytałem.
-Tak
tylko jest u...
-Dziękuje-
powiedziałem i pobiegłem schodami na górę.
Odnalazłem
drzwi do pokoju przyjaciela i wszedłem do środka.
-Stary
moje życie jest popieprzone- powiedziałem
-Nie
tylko Twoje.- Usłyszałem damski głos. Zamiast Zayna w pokoju na
jego łóżku siedziała Emily.
-Co
ty tutaj robisz? Myślałem, ze wróciłaś z Ojcem do domu.
-Prawie
tylko gdy zaczął mówić o tym jak wazna jest rodzina wysiadłam z
samochodu. - Popatrzyłem na Emily, następnie zacząłem rozgląda
się po pokoju w poszukiwaniu kolegi.
-Zayn
jest w łazience jeśli jego szukasz.
-Dlaczego
tutaj przyszłaś?
-O
to samo mogłabym zapytać Ciebie. - Zrobiła się niezręczna
cisza. Usiadłem na krześle i zacząłem bawić się rzeczami na
biurku. Natomiast Emily wzięła jakaś ksiazke leząca na stoliku
obok łózka.
Dlaczego
wydawaliśmy się w tamtej chwili tacy sobie obcy.
-Em
jeśli nadal jesteś w ubraniu to mam nadzieję, że zaraz je
ściągniesz.- usłyszałem i do pokoju wpadł Zayn, który widząc
mnie otworzył szeroko buzię jakby chciał powiedzieć coś
jeszcze.
-Cześć
Zayn. - powiedziałem lekko się uśmiechając.
-Jeśli
liczyliście na trójkącik to ja nie jestem gotowy.
-Oj
zamknij się.- Powiedziała Emily i rzuciła w Zayna poduszka. Ten
złapał ja przed swoja twarzą i położył się na łóżku.
Dziewczyna, która na nim siedziała lekko się odsunęła na brzeg.
-A
teraz dlaczego zawdzięczam wasze odwiedziny?
-Chciałem
pogadać.
-Ja
też.
-A
tak na serio?
-Wczoraj
wydawaliście się bardziej zadowoleni ze swojego towarzystwa.
-Serio
teraz będzie zazdrosny?- powiedziała z wyrzutem Emily.
-Nie
dlaczego miałbym być? Przecież skończyliśmy ta rozmowę Em.
Przyjaźnimy się tylko nie wiem czy pamiętasz gdzie byłaś
jeszcze kilka tygodni temu.
-Wystarczy
Zayn.- Powiedziałem i spojrzałem na Emily, która teraz patrzyła
się na swoje dłonie.
-Ja
już zacząłem się w tym wszystkim gubić. Jesteśmy wszyscy
przyjaciółmi tak? Do tego zależy nam na Emily. Jej na Tobie i tak
w ogolę jesteście rodzeństwem. Co prawda nie tak dokładnie ale
jakoś. Tak i jesteśmy przyjaciółmi.
-Dobra
skończcie to. Jest beznadziejnie okej? Już mam dość gadania o
tym jak ważna jest rodzina.- Powiedziała głośno dziewczyna i
wstała z łózka.
-Czyli
o to chodzi. Jest problem w tym, ze mieliście jakieś spięcie
rodzinne? -Zapytał Zayn. Żadne z nas nie odpowiedziało.
-Tak
myślałem. Dobra jest dziwnie. Ale byłoby jeszcze dziwniej
gdybyście się ze sobą przespali. - Kolejna raz w pokoju
zapanowała cisza.
-O
kurwa. Zrobiliście to. Zayn teraz podniósł się z pozycji leżącej
do siedzącej i patrzył się raz na Emily a raz na mnie. - Było mi
strasznie głupio, a na twarzy dziewczyny pojawiły się rumieńce.
Żadne z nas nie miało zamiaru zaprzeczyć. - Ja nie wierze, ze w
ogóle to zrobiliście. Nie wierze, ze o tym rozmawiamy.
-Sam
zacząłeś.
Próbowałem jakoś zapanować nad tym co teraz się
działo.
-Mogliście
zaprzeczyć. Dobra nie chce nic już więcej wiedzieć. Wiem więcej
niż chciałem.
-Po
prostu się stało. Okej? -Emily w końcu się odezwała.
-Po
prostu? Powtórzyłem słowa dziewczyny. Dla ciebie to po prostu się
stało? Właśnie w tym jest problem. Wolisz powiedzieć, ze to tak
po prostu się stało niż przyznac, ze to była twoja decyzja.
-Skończyliście
już? Ja nie chce wiedzieć.- Zayn próbował wytracić się do
rozmowy.- Ale jak kiedy? Przecież wy się albo kłóciliście
albo... - Wyglądał jakby próbował sobie coś ułożyć w głowie.
- Wczoraj?
-Na
ślubie! - Krzyknęła Emily jakby już dłużej tego nie
wytrzymywała. Stanęła jeszcze bliżej okna i je otworzyła.
-Przespaliście
się na ślubie swoich rodziców? - Mój przyjaciel otworzył
jeszcze szerzej oczy.
-Tak
i dla Emily to tak po prostu się stało. - Popatrzyłem na
blondynkę.
-Nie
musiałoby się stać gdybyś nie był cholernym „jestem najlepszy
Styles” - Krzyknęła dziewczyna.
-To
za wiele nawet jak dla mnie. Co chcecie z tym zrobić?
-Było
by łatwiej gdybyś jednak nie była bi.- Powiedziałem.
-Chyba
się przesłyszałam. Czyli dla Ciebie lepiej gdybym umawiała się
z dziewczynami?
-Byłoby
prościej.- Emily wybuchła śmiechem.
-Dobra
koniec mam nadzieję, ze nie pożałujesz tych słów.
-Co
zrobisz mi na złość i zaczniesz omawiać się z dziewczynami?-
Zapytałem.
-Może
właśnie tak zrobię.
-Dawno tego nie robiłam a jak mi się znudzi
to umówię się z Zaynem jemu to chyba nie przeszkadza?
-Mnie
w to nie mieszajcie.- Zayn w obronnym geście podniósł ręce do
góry.
Chciałem
powiedzieć coś jeszcze ale usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
Zayn
wstał i je otworzył. Zobaczyliśmy mamę chłopaka.
-Chciałam
tylko wiedzieć czy zostaniecie na obiad. -powiedziała i szeroko
się uśmiechnęła.
-Ja
już wychodzę.
-Ja
tez już miałam iść.
-Skoro
tak wszyscy idą to ja tez mogę? - Zapytał Zayn.
-Nie
ty drogi synu zostajesz na obiedzie.
-Jasne.
-To
my już pójdziemy. Do widzenia Pani.- Pożegnaliśmy się z Mamą
Zayna i wyszliśmy.
Żadne
z nas się nie odezwało. Jak zawsze panowała niezręczna cisza.
Czułem jakby każdy mój mięsień napiął się powodujac lekki
ból.
-Ten
dzień był taki dziwny. Byliśmy w tym wszystkim razem. Teraz
wiedziałem do dokładnie. Zayn byl lepszym przyjacielem niż
mogłem sobie wyobrazić. Za to obok mnie stała dziewczyna, która
była najważniejsza. Po prostu stała obok mnie. Nie musiała nic
mówić wystarczyło, że było
-Zniknijmy.-
Powiedziałem
-Chcesz
uciec Styles?
-Pojedzmy
gdzieś. Będziemy tylko razem.
-To
nie film Harry.
-Czasami
mam takie wrażenie. - Splotłem nasze palce. Przyjemne dreszcze
przeszły po moim ciele.
Uśmiechnąłem
się do dziewczyny, która odwzajemniła gest.
Szliśmy
tak ulica aż doszliśmy do naszego małego garażu. Przepościłem
Emily w drzwiach i weszliśmy do środka. Jedyne okno przez, które
zawsze wchodziły promienie słońca było teraz zasłonięte.
Próbowałem znaleźć włącznik światła. Zamiast dwóch żarówek
które powinny teraz dawać jasne świtało, świeciła jedna.
-Znajdę
jakąś zapasową żarówkę.- Zaproponowałem.
-Myślę,
że nie będzie nam potrzebna.- Powiedziała Emily i podeszła
bliżej. Położyła dłoń na mojej klatce piersiowej. Zjeżdżała
ręką coraz niżej patrząc mi w oczy.
-Co
robisz?- Zapytałem.
-Zdejmuje
Ci koszulkę.
-Myślałem,
ze zaczynasz umawiać się z dziewczynami.
-Zmieniłam
zdanie. - Powiedziała i kilkoma ruchami moja koszulka wylądowała
w kącie pokoju.
Kolejny
raz dotknęła palcami mojej skóry. Było to takie przyjemne. Jej
delikatny dotyk uzależniał.
Nie
wytrzymałem dłużej. Złapałem dłoń Emily i przyciągnąłem ją
bliżej siebie. Dziewczyna lekko zamknęła oczy i nachyliła się w
moja stronę. Nie musiała nic więcej mówić. Doskonale wiedziałem
co muszę zrobić. Była tak blisko. Pocałowałem ją.
Była teraz
tylko moja. Miękkie usta. Chciałem więcej. Pogłębiłem
pocałunek. Nie chciałem jej teraz stracić. Chciałem żeby ta
chwila była wyjątkowa. Byliśmy tacy idealni. Ta chwila była
idealna. Tylko dlaczego wszystko musiał zepsuć nieoczekiwany gość.
~~
Dziekuje dziękuje dziekuje ♥
Zostałam nominowana w konkursie na bloga miesiąca. Nie wiem jak i dlaczego. Nie rozumiem. Jest kilkadziesiąt lepszych blogów. Bardzo dziekuje. Jesli mielibyście ochotę zagłosowac na mnie byłoby mi jeszcze bardziej miło.
Chyba nie przestane dziekować. Mam nadzieję, że dacie znac jak Wam się podobał rozdział.
czytasz = komentujesz
Zajebisty!!!!!!!!!! O jeju no nie wiem co napisać! świetny rozdział. Ale i tak najlepszt fragment :
OdpowiedzUsuń"-Tak myślałem. Dobra jest dziwnie. Ale byłoby jeszcze dziwniej gdybyście się ze sobą przespali. - Kolejna raz w pokoju zapanowała cisza.
-O kurwa. Zrobiliście to. "
hahahhah ! :D Mega!
Czekam na kolejny! Proszę dodawaj szybko bo umrę z ciekawości kim jest ten "gość" ale by było jakby to był któryś z rodziców....
Uwielbiam tego.bloga i tak bardzo za kazdm razem nie moge doczekac sie nowego rozdzialu ze sprawdzam codziennie nawet kilka razy dziennie (to.obsesja :P ) swietnie piszesz i czekam nn :-)
OdpowiedzUsuńPS. Masz.moj glos :D
Nie mogę się doczekać następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńNiech oni wyjadą i po prostu będą razem na przekór rodzinom. Tak będzie najlepiej :)
Ale i najnudniej :)
Twój blog jest najlepszy!
OdpowiedzUsuńTwój blog jest najlepszy i opłacało się czekać na rozdział. Masz mój głos :)
OdpowiedzUsuńSUPER CUDOOWNY jak zawsze ;D kocham ten rozdział i oddam a ciebie głos bo naprawdę zasłużyłaś <3333
OdpowiedzUsuńDziewczyno nie wiem jak mam Ci dziękować za tego bloga. Piszesz cudownie! Będę z niecierpliwością wyczekiwać kolejnego rozdziału. :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział kocham twojego bloga nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału kocham <3
OdpowiedzUsuńSuper .Kiedy nastepny rozdział ? Bardzo mi sie podoba twoj styl pisania XD
OdpowiedzUsuńOMG. Całkiem fajnie. Ale myślałam, że bedzie ostro z tą rozmową Anne. Ale jest okay. Uwielbiam tego bloga.
OdpowiedzUsuńJak zawsze świetny ! <3 Czekam na kolejny. ;*
OdpowiedzUsuńOMG ! Chce więcej. Emily i Harry u Zayna. :) Ale fajnie się dowiedział. Masakra jestem tak ciekawa kto to może być i żeby być takim chamem i przerwać w tak ważnym momencie. Jestem na tego kogoś strasznie zła !!! Nie wybaczę że przerwano mi moją ulubioną scenę i nie pozwolono dokończyć.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że rozdział będzie niedługo i dowiem na kogo mam się złościć. :D
~Roksana ♥ ♥ ♥
Oddaję Ci mój głos :D
Cholera, nie mogę sie doczekać kolejnego!
OdpowiedzUsuńOMG OMG JEJKU DHYWQUIEWYUIHDSIAOOWEYR NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ NASTĘPNEGO HUEIWQWDYUEW
OdpowiedzUsuńjooojj! to pewnie mama albo tata ! Aaaaa, niech oni sobie w końcu powiedzą że się kochają i żyją długo i szczęśliwie! xd
OdpowiedzUsuńKamila xx
me gusta;3
OdpowiedzUsuńOmomomomomomomomom *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny, jednak brakowało mi tu akcji xD
Ale fajnie, płynnie się czyta. Szkoda że tak rzadko dodajesz ;-;
Ale wiem brak weny i nauka. Wybaczam ci C:
Coś myślę że to Zayn niechcący ta wparował xD
zapraszam do mnie w takim razie :
http://walka-marzenia.blogspot.com/
Zajebiste !!!!!!!!!!!!!!!! ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kto wszedł.
OdpowiedzUsuńNiesamowity jak zwykle
Boże, kto przyszedł? Kto im przerwał?
OdpowiedzUsuńW ogóle nie wierzę, że oni to robią. Teoretycznie nie są rodziną, no ale jednak ich rodzice wzięli ślub,więc.. To jest genialne, naprawdę! Nie mogę doczekać się kolejnego. <3
http://drive-harry-fanfiction.blogspot.com/
Aaa! Uwielbiam<3 Jak mogl im ktos wejsc? :O To podle XD A juz liczylam na jakas ostra scenke +18... :-D
OdpowiedzUsuńzałożyłam blogera i od teraz nie piszę anonimowo ;3 , rozdział jest taki dsdhisefgewiuhw świetny że maskara xD , kocham cię i twój styl pisania ;*
OdpowiedzUsuńO mada faka *-* To jest MEGA ! Tak się jarałam tą końcówką, aż tu nagle BUM! Jaki niespodziewany gość?! ;-; Boże, ja nie wytrzymam do następnego rozdziału! xD Boże, ty tak świetnie piszesz, ze kfifufjh *-* Kocham Cię! *O*
OdpowiedzUsuńWww.imaginyy-1d.blogspot.com
Czekam na NN ;* Weenyyy <3333333333333
Nwm czemu, ale mam wrażenie, że to będzie Caroline. Dawno jej nie było i ładnie by wszystko skomplikowała. Kocham tego bloga i Ciebie bo go piszesz. Warto było tyle czekać.
OdpowiedzUsuńCzekam na nn:*, pozdrowiam.
Meega <3 Kocham tego bloga!! Masz mój głos. Błagam cię dodaj szybko, bo umrę z ciekawości kto im przerwał!!
OdpowiedzUsuńWenyyy ;)
Nat ^^
Hej! Dopiero co odkryłam twojego bloga i w ten tydzień przeczytałam wszystkie rozdziały. Udało się to tylko dlatego, że miałam trochę luźniejszy tydzień ;) Z tego też powodu w ogóle zaczęłam czytać i nie żałuję ani minuty poświęconej na to :)
OdpowiedzUsuńOstatnio miałam ogromną ochotę przeczytać jakieś dobre opowiadanie, tylko nie miałam czasu. Teraz wreszcie trochę go znalazłam i zazwyczaj w takim wypadku czytam jakieś skończone opowiadanie, bo po prostu nie mam tyle czasu żeby na bieżąco czytać większą ilość blogów, ale gdy zobaczyłam twoje opowiadanie coś mnie tknęło i po prostu nie mogłam go ot tak zostawić. Zaintrygowało mnie. Już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że nie będę go mogła ot tak wyrzucić z mojej głowy i będę musiała przeczytać choćby nie wiem co ;p
Muszę przyznać że z każdym rozdziałem wkręcałam się w tą historię coraz bardziej i po każdym przeczytanym rozdziale chciałam więcej. Po prostu nie mogłam się oderwać od lektury :) Wykreowani przez ciebie bohaterowie (a zwłaszcza trójka Harry, Em, Zayn) są naprawdę wspaniali. Każdy z nich dodaje do tej historii coś swojego. Opowiadanie jest przede wszystkim przepełnione emocjami. To o nie chodzi tu przede wszystkim i naprawdę jest to świetnie oddane. Naprawdę uwielbiam tego bloga! :)
Co do błędów to faktycznie trochę ich robisz, ale są to w większości po prostu literówki czy omyłkowa zła odmiana (w sensie czasami jest np. perspektywa Harrego i on mówi o sobie a jest np. podeszłam ;p) i może czasami trochę to wytrąca, ale tak naprawdę nie ma to większego znaczenia. Każdemu to się przecież zdarza ;p Nie wiem czy sprawdzasz swoje rozdziały po napisaniu, myślę że tak, ale wiem, że jeśli sprawdza się coś co się samemu napisało to często nie wyłapuje się tego typu błędów ;) No ale tak jak mówiłam dla mnie nie ma to aż tak dużego znaczenia. Ważniejsza jest stylistyka a do niej nie mam u ciebie zastrzeżeń :) Podoba mi się twój styl i sposób pisania, naprawdę bardzo fajnie i przyjemnie się czyta :)
To chyba tyle i tak już się rozpisałam ;D
A! jeszcze jedno :) Chciałam wspomnieć, że o twoim blogu dowiedziałam się dzięki gazetce wydawanej do bloga http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.com/ więc zrobię mu tu przy okazji taką małą reklamę XD Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu :)
Teraz już naprawdę kończę ;) Z niecierpliwością czekam na następny rozdział xoxo
♥♥♥
UsuńTo w sondzie to nie twój blog -.-
OdpowiedzUsuńTy masz Cause I knew you were trouble.
I knew you were trouble to inne ff, które osobiście czytam!
LOL
http://spis1d.blogspot.com/2013/09/konkurs-bm-wrzesien.html tak to zapewne nie jest mój blog -_-
Usuńpo co ty tu wchodzisz?
dziwne..
Usuńbo ty masz jeszcze cause..
bo czytam?!?
lol
Moze po prostu było za długie borzeeee a jakie to ma znaczenie. Czytasz a cos Ci sie nie podoba to po co?
Usuńświetny rozdział
OdpowiedzUsuńkurczaczki w takim momencie no nie mg można już prosić o następny bo zaraz padnę albo dostane palpitacji serca :)
OdpowiedzUsuńYep. Wróciłam, stęskniłam się troszkę :) Ale nie o mnie teraz. Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham za ten rozdział, a jeśli znowu wpadniesz na genialny pomysł jak to zrujnować Hamily to Cię uduszę po prostu. Nie wiem co napisać ... Rozdział świetny, ale to akurat wiesz. :) Zapraszam, http://zgnijemy-wszyscy-razem.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJuż pisałam wcześniej w komentarzu opinię o rozdziale i wg. Chciaóam tylko spytać kiedy możemy się spodziewać kolejnego. Naprawdę czekam z niecierpliwością. Po prostu uwielbiam tego bloga i nie mogę wytrzymać. Ale rozumiem jak to jest nie mieć czasu....
OdpowiedzUsuńSupr rozdział. Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńW piatek wieczorem znalazlam Twojego bloga i nie zaluje ze zaczelam go czytac. Wszystkie rozdzialy sa genialne a nawet lepsze! Juz teraz nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu!!! <3
OdpowiedzUsuń