wtorek, 20 sierpnia 2013

25. Zawsze to jakieś gorące uczucie.

        Potrzebuje wiary. Wszystko czego potrzebuje to odrobinę wiary. Chciałabym wiedzieć, że będzie lepiej. Gdy otworzę oczy chce czuć, że jestem tutaj gdzie powinnam. Jestem zmęczona czekaniem na koniec wszystkich tych dni. Wiara jest wszystkim czego potrzebuje.
Czasami wydaje mi się, ze to wszystko jest tyłka grą. Jestem pionkiem w jakiejś wojnie światów. To takie nierealne. Ale przecież życia tez nie da się wytłumaczyć. Żyjemy. To największa zagadka.
Oddychamy czymś czego nie widzimy. Wierzymy, ze coś tam jest ale tak naprawę tego nie wiemy.
Ja potrzebuje nowego kierunku. Ponieważ zaczynam gubić drogę. Tą do prawdy, do zrozumienia. Do bezwarunkowego szczęścia. Zgubiłam już już tak wiele razy we własnych myślach. Chciałabym tak wiele zrozumieć. Tylko dlaczego ogranicza mnie coś czego nie ma. Straciłam wiarę i teraz tak bardzo jej potrzebuję.
Zamykam oczy i widzę ciemność. Co jeśli to moja dusza, pozbawiona nadziei. Kiedyś chciałam dla Ciebie umrzeć teraz chce umrzeć przez Ciebie.
Ciągle czułam dotyk jego skóry. Czułam zapach mocnych perfum. Przegryzałam wargę chcąc sama siebie ukarać. Chciałam ukarać siebie sama za to co czuje. Było coś jeszcze co było silniejsze. Nie mogłam przegrać. To było coś więcej niż zwykły zakład, którego tak naprawdę nie było. To było w mojej głowie. Bariera, która nie chciała opaść. Mogłam przegrać wszystko co miałam ale musiałam wygrać coś co było teraz dla mnie najważniejsze. Chciałam wygrać sama siebie. Poczuć, ze znów jestem sobą. Chciałam decydować tylko o sobie.
Siedziałam w kuchni. Wzięłam dwie jasne tabletki. Nie tak chciałam żyć. Chciałam żeby ktoś mnie uderzył.
Dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałam z krzesła, które i wydawało się bardzo wygodne.
-Em impreza!- Przed moimi drzwiami stal Zayn. Szeroko się uśmiechając. Chwilowo straciłam kontakt z otaczającym mnie światem.
 -Nie spij- powiedział Zayn dając mi buziaka w policzek i przepychając się do środka mojego domu.
-Trochę mnie zaskoczyłeś.- Powiedziałam wracając z nieznanych mi przestrzeni mojej psychiki.
-Jeszcze nie raz to zrobię.
Zayn siadł na kanapie w salonie zabierając pilot ze stolika. Uważnie mu się przyglądam. Śledziłam każdy jego ruch. Czul się bardziej swobodnie niż ja we własnym domu. Usiadłam na fotelu.
- Jaka impreza?
-Louis ma wolny dom i z okazji tego, ze za kilka dni znowu będziemy w szkole robi imprezę.
Szkoła. Cholera zapomniałam.
-Chyba podziękuje.
-Em daj spokój. Będzie fajnie. Lou ma duży dom, basen i w ogolę będzie fajnie.
-Teraz to martwię się tylko tym basenem.- lekko się skrzywiam.
-Zayn? - Albo teraz albo nigdy.
-Tak?- Chłopak skakał po kanałach.
-Znienawidzisz mnie za to co teraz powiem. - Wyłączył telewizor i popatrzył na mnie.
-Co się dzieje?
-Ja nie chce tego teraz robić. Nie chce żebyś marnował sobie życie z mojego powodu.
-O czym ty gadasz?
-Naprawdę bardzo Cię lubię. - Brakowało mi słów. Krew szumiała mi w uszach a serce prawie wyskakiwało z klatki piersiowej. - Jeśli ty czujesz coś czego ja nigdy nie poczuję.
-Czekaj co?
-Zayn ja po prostu bardzo Cie lubię jako przyjaciela ale nie potrafię Cię pokochać. - Powiedziałam to. Czekałam na reakcje chłopaka. Zrobiło mi się strasznie głupio.
-Em ty głuptasie. Ja nie każe Ci się ze mną żenić. Jesteśmy przyjaciółmi. - Lekko się uśmiechnęłam.
-Chodź do mnie. -Powiedział chłopak. Zrobiłam to. Po sekundzie siedziałam już na kolanach Zayna. - Teraz uważnie mnie posłuchaj. Mam nadzieje, ze pokochasz kogoś bardzo bardzo mocno. Będziesz szczęśliwa. Naprawdę tego chce ale proszę nie zabraniaj mi zrobić tego od czasu do czasu. Poczułam miękkie usta chłopaka na swoich. Oddałam pocałunek. Nawet jeśli to miałoby być pożegnanie.
-Jesteś najlepszy.
-Wiem. - Zayn szeroko się uśmiechną. - Teraz zabieraj swój śliczny tyłek i idź się ubierać. Idziemy na imprezę.
- Dziękuje. - Pocałowałam chłopaka w policzek i pobiegłam do pokoju.
Wyciągnęłam jakieś ciuchy z szafy. Nie to jednak teraz było ważne. Czułam coś co przypomniało wdzięczność. Czułam się przez chwile dobrze sama z sobą. Nie czułam do siebie odrazy. Chciałam żeby ta chwila trwała jeszcze sekundę. Chciałam zapamiętać to uczucie zanim wszystko zniszczę. Zanim zapomnę.
Zeszłam do salonu gdzie czekał na mnie Zayn.
-Szybka jesteś. - Powiedział chłopak.
-Idziemy?
-Proszę bardzo. -Zayn wstał i gestem ręki zaprosił do wyjścia.
Jechaliśmy rozmawiając o jakiś głupotach.
- Daleko jeszcze?
-Jakieś 40 minut. Lou mieszka trochę za miastem. Mam pytanie.
-Tak?
-Zawsze byłem ciekawy jak to jest, że całujesz się też z dziewczynami. Zawstydzasz mnie czasami.
-Co? Bo chyba właśnie powiedziałeś, ze Cię zawstydzam? Ciebie Zayna najlepszy towar w mieście?
-Em daj spokój jestem ciekawy.
-Tak jakoś wyszło. Z dziewczyna jest łatwiej. Jedna noc, jeden pocałunek. Nigdy więcej tej samej dziewczyny nie spotykasz. Jeden impuls.
-Ale jak? Te wszystkie dziewczyny są lesbijkami?
-Nie. Mają chłopaków tylko po prostu są na tyle ciekawe, ze chcą spróbować. - Zayn wyglądał teraz jakby na czymś uważnie się zastanawiał.
-Wszystko dobrze, czy Cię to przerasta?
-Właśnie teraz zrozumiałem dlaczego dziewczyny?
-Chyba ja zaczynam się gubić?
-Ty po prostu boisz się zaangażować. - Powiedział to w taki sposób jakby była to najoczywistsza rzecz na świecie.
-Nie prawda.
-Em oszukujesz sama siebie. Wcześniej czy później będziesz się zastanawiać dlaczego zrezygnowałaś.
-Z czego?
-Z miłości.
-To głupota.
-Emily prawie wiedzieliśmy czym jest miłość. Tylko, że prawie nigdy nie wystarczy.- Te słowa przebiły moje serce. Takie prawdziwe. Kilka słów które wywołały całą lawinę myśli.
Patrzyłam się w drzewa, które mijaliśmy. Ptaki na niebie tak wolne. Chciałabym być wolna od tego co mnie otacza. To nie był jednak ten czas. Nie mogłam teraz pożegnać się sama ze sobą.
 -Jesteśmy.- Zayn zaparkował na podjeździe przed dużym domem. Był niesamowity. Piękny. Podziwiałam każdy jego segment. Każdą kolumnę. Był idealny. Tylko ja nie potrafiłam podziwiać jego piękna dłużej niż minutę. Wiedziałam, że nawet jeśli coś jest tak piękne kryje coś więcej. Piękno okazuje się zwykłymi pozorami.
-Tutaj mieszka Lou?
- Super dom, prawda?
-Tak super. - powiedziałam i szłam za chłopakiem.
W środku było już sporo osób. Większości z zaproszonych osób nie znałam. Byli to znajomi Lou. Od razu widać było, że są starsi. Nie zabrakło kilku osób ze szkoły. Nie zabrakło także Harrego. Stał tam z Liamem i śmiał się z czegoś. Podeszliśmy do nich.
-Siema. - powiedział Zayn i uścisną dłonie przyjaciół.
-Cześć Stary i cześć Emily. - powiedział Liam i się uśmiechną.
-Hej Wam.
-Popatrzyłam na Harrego, który uśmiechał się tak samo gdy ostatni raz go widziałam. Był tak cholernie pewny siebie.
 „Ale prawie nigdy nie wystarczy” - Serio teraz? Moje myśli chciały kolejny raz rozpocząć bitwę. Mała iskra chcąca rozpalić ogień.
-Gdzie jest organizator?- Zapytałam.
-Trochę zajęty pilnowaniem własnych gości.- Odezwał się Harry.
-Jak zawsze.- Skomentował krótko Zayn.
-Chcecie coś do picia?
Wszyscy przytaknęliśmy i po chwili Zayn i Harry wrócili z piwem. Rozmowa okazała się zaskakująco łatwa. Jedno piwo później kolejne. Głośna muzyka, zapach alkoholu unoszący się w powietrzu.
-Idę zapalić. Em idziesz? - Zapytał Zayn.
-Nie.
-Jak chcesz. Zayn podszedł bliżej i pocałował mnie w policzek.
-Prawie nie wystarczy- wyszeptał mi do ucha.
-Harry uważnie nam się przyglądał. Zaczynałam mieć omamy. Uśmiechną się.
 Styles się uśmiechną gdy Zayn pocałował mnie w policzek. Co jest do cholery? Żyje w innym wymiarze czy jak?
-Jak Ci się podoba dom? - Zapytał Liam
-Jest świetny.
-Nie widziałaś najlepszego. W innej części domu jest basen. Tylko Louis bał się sama rozumiesz.
-Tak jasne. - Lekko się uśmiechnęłam.
-Harry ty możesz pokazać Emily resztę domu. Pewnie chciałaby go zobaczyć.
-Nie trzeba. - Nie chciałam zostać sama z nim.
-Chętnie.- powiedział Hazza.
Nie wiem jak się w to wpakowałam ale właśnie teraz szłam korytarzem tylko z Harrym. Nie było nikogo. Reszta domu była niedostępna dla innych. Głośna muzyka już tylko odbijała się echem o jasne ściany. Tylko teraz nie wiedziałam czy to muzyka czy moje własne serce tak głośno bije.
-Wymyśliłaś już jak mnie pokonasz?
-Mam plan.
-Zdradzisz mi go?
-Nie zdradzam moich planów wrogom.
-Auć zabolało.- Harry teatralnie położył rękę na wysokości serca.
-Słaby z Ciebie aktor. 
- Jestem za to lepszym graczem.
Weszliśmy do dużej sali. Szum wody i zapach chloru. Duży basen. Na powierzchni tafli wody unosiła się gęsta piana.
-Louis nie będzie zachwycony.- Powiedział Styles podchodząc bliżej. Zrobiłam to samo wpatrując się na tafle wody.
-To dla Ciebie tylko gra, prawda?- Znowu chciałam zniszczyć wszystko. Ból był taki uzależniający
-Nie jest.
-Daj spokój jestem tylko pionkiem. To dla ciebie wyzwanie. Jedno z wielu.- Powiedziałam i odwróciłam się do chłopaka. Zrobiłam krok do przodu. Może to był mój plan.
-Cholera, Emily ty teraz grasz. Plan masz wyjątkowo słaby. Dlaczego nie rozumiesz, że Cię kocham!- Styles zrobił krok do przodu.
-Dlaczego ty nie rozumiesz, że ja Cię nienawidzę! - Teraz to ja krzyknęłam.
-Zawsze to jakieś gorące uczucie. - powiedział chłopak. Kolejny krok do przodu.
-Takie gorące, ze zaraz tu spłonę. Nienawidzę Cię.- Krzyknęłam kolejny raz.
-Pomogę Ci się trochę ostudzić. - Chłopak przerzucił mnie sobie przez ramię. Wszystko działo się tak szybo, że nie nadążałam analizować co się dzieje dookoła mnie. Poczułam jak się topię.

 Woda wdzierała się do moich płuc. Poczułam czyjś mocy uścisk. Upragnione powietrze. Otworzyłam oczy, które teraz lekko piekły. Łapałam powietrze, wypluwając resztę wody.
Czułam silne dłonie obejmujące mnie w tali. Nie tonęłam. Unosiłam się w wodzie. Kolejna próba. Otworzyłam oczy. Obraz nie był już tak rozmazany a oczy nie piekły.
Serce stanęło. Poczułam jakbym kolejny raz tonęła. Harry był tak blisko. Za blisko. Jego dotyk mnie parzył. Widziałam jego twarz. Był tak blisko.
 -Oszalałeś?
-Bałem się, ze spłoniesz.
Tylko, że prawie nigdy nie wystarczy” Kolejny raz.
-Zawsze jesteś taki wygadany? 
-Tylko przy tobie. - Wpatrywaliśmy się w siebie. Paraliżujące dreszcze przechodziły przez moje ciało.  
-To nadal gra? 
-Twój ruch. 
-Oboje wiemy jaka jest prawda. - Harry przyciągnął mnie bliżej siebie. Teraz drżałam już nie tylko z zimna. 
-Spróbuj temu zaprzeczyć. - powiedział patrząc mi w oczy. Czułam się teraz naga. Jego wzrok przeszywał cała moją dusze. - Nie bawię się Twoimi uczuciami.
-Pokaż.- odpowiedziałam i chciałam dać szanse nie tylko sobie. Chciałam dać szanse światu. 
Był tak blisko. Z każda sekunda coraz bliżej. Położyłam dłonie na jego obojczyki. Jego skóra cały czas mnie parzyła. Szumiało mi w uszach. Jakaś cząstka mnie pragnęła tego dotyku. Tylko tego.
Zamknęłam oczy chcąc skupić wszystkie swoje myśli. To nie pomagało. 
Poczułam miękkie usta chłopaka na swoich. Miliony małych dreszczy przeszło po mojej skórze.
Teraz nie liczyło się już nic. Była ta chwila. Nawet jeśli tak bardzo chciałam siebie oszukać nie potrafiłam. Bo prędzej czy później będziemy się zastanawiać, dlaczego zrezygnowaliśmy.
Prawda jest taka i doskonale ją znaliśmy. Miłość to kłamstwo. Tylko dlaczego ja i on doskonale znaliśmy to uczucie. Przestałam się przejmować brakującym powietrzem. Wplotłam palce w mokre włosy Harrego. Ta chwila trwała dla nas. Wieczność nie była w tej chwili takim złym pomysłem. Wszystko odeszło. Oddałam każdy pocałunek. 
 
Tak jakby ta noc miała być pożegnaniem a zarazem początkiem i końcem. Liczyły się tylko teraz nasze połączone usta. To uczucie, które rozrywa Cie od środka. 
Przerwaliśmy pocałunek dopiero wtedy gdy zabrakło nam powietrza.
-Nie wypuszczę Cię.- powiedział Harry. 
-Mam nadzieję, nie umiem pływać. - powiedziałam i kolejny raz zatopiłam się w słodkich ustach chłopaka. 

~~~~
Buuuum ! 
Rozdział jest! Nagłówek nowy jest. Jestem bardzo ciekawa jak Wam sie podoba.  Spodziewaliście się takiej akcji? Ja nie a sama to piszę. Wyszło to tak samo z siebie. Jak zawsze. Dziękuje za tak wiele komentarzy i ponad 103443 wyświetlenia! Najpiękniejszy prezent pod słońcem! ♥
Teraz mogę iść już spać.
Pamiętajcie o jednej zasadzie
Czytasz = Komentujesz

Edytuj.
Lubie krytykę. 
Tylko jeśli piszecie, ze sa błędy to może odrobinę mi pomożecie i powiecie gdzie bo jeśli je robię to zazwyczaj ich nie zauważam. 
Do tego kolejny sukces. Dorobiłam sie hejtera.  To juz jestem sławna czy jeszcze nie? 
haha pozdrawiam ☻ 

58 komentarzy:

  1. o matko!!!!!!!! Nie spodziewałam się ale taaaaaaak bardzo się cieszę *_* Są razem idealni muszą być razem ♥♥♥
    @LovelyJagata

    OdpowiedzUsuń
  2. Fuck you all, I'm first! xD Dziewczyno, kocham Cię! Ten rozdział jest taki Japsjhgk *-* Chcę już kolejny xD No końcówka to po prostu boska! Kiss, kiss, kiss! *O* Boże, to było mega słodkie <3 Masz taki mega talent, że ja ci kurde cholernie zazdroszczę! Też tak.chcę kurde! xD www.imaginyy-1d.blogspot.com

    Czekam na NN ;* Weenyyy <33333333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. jejkuuuu, jaram się!
    ten rozdział jest taki zajebisty, że aaaaaa nie wiem co napisać hahah
    Harry jest taki niesamowity tu i te jego tekściki aww! boże jesteś wspaniała, to jest takie megaaaaaaaaa! i jeszcze Zayn, ahhh.. czekam na kolejny rozdział i kolejny i kolejny!
    uwielbiam
    uwielbiam
    uwielbiam
    <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Boski , boski , boski <3 Kocham twoje opowiadanie , z każdym rozdziałem chce więcej i więcej . Czekam na kolejny *-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Boski rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  6. O Jejku JEjku 0_0
    Myślę sobię.... a co mi tam sprawdzę czy coś dodałaś i BuM. Jest o matko <3 Świetny jak zawsze, i ta akcja w basenie. Niesamowite, nagłówek też śliczny :D Pozdrawiam i czekam na kolejny.
    Gorzka Czekolada.

    OdpowiedzUsuń
  7. I jejku! jedno wielkie OMG! uwielbiam Hamily! cudownie piszesz... I to w jaki sposób opisujesz różne wydarzenia.... aż można się czuć dokładnie tak jak bohaterowie! jesteś cudowna! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Chcę kolejny jest cudowny czy oni teraz będą razem? A co jeszcze z ich rodzicami niby są przyrodnim rodzeństwem ale to żadna rodzina.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział niezbyt fajny. Bardzo dużo błędów. Ciężko się czyta...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1 .ile ty masz lat ze
      Niby się zle czyta 2. . Gdzie ty kurde widzisz błędy 3.zastanow się następnym razem co piszesz .

      Usuń
  10. Lou ma duży dom z basenem? Bardzo oryginalne. Naprawdę!
    PS to sarkazm Xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic lepszego nie wymyśliłam :P O 2 w nocy zazwyczaj nie wiem jak się nazywam.

      Usuń
    2. :p Nie no mi się to podoba, ale czepiasz się innych, że odgapiają a to też jest odgapione.

      Usuń
    3. Ale co? Duży dom Louisa? Zawsze sobie wyobrażałam, ze Lou ma duży dom. Bym mi potrzebny basen to stwierdziłam a co zaszaleje. Ma basen? Co odgapiłam to, ze pewnie w milionie innych opowiadań Lou tez ma duzy dom i basen. Miał być Liam tylko mi nie pasował do dużego domu z basenem. Tyle w temacie. Historia skopiowania pewnych treści z mojego bloga to całkiem co innego. Może się tak przedstawisz drogi Anonimowy użytkowniku. Jeśli nie masz odwagi to ja nie mam zamiaru marnować swojego czasu na takie rozmowy. Jesteś zapewne od tej dziewczynki. Jeśli Ci się cos nie podoba to jest coś takiego jak czerwony krzyżyk w prawym górnym rogu.

      Usuń
    4. Nie mam tu konta -.- Nie będę specjalnie go zakładać...
      Od jakiej dziewczynki wgl? 0__0 Krytykę trzeba umieć przyjąć ale do tego trzeba być dojrzałym.

      Usuń
    5. Przyjmuje krytykę tylko konstruktywna.

      Usuń
  11. Rozdział jak zwykle genialny kocham twoje opowiadanie :) Nie mogę się doczekać następnego Zapraszam na mój blog http://we-will-always-be-together-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział i genialnie piszesz tylko szkoda że dlugo trzeba czekać :/

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniały ! Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy :o
    Emily i Harry powinni być razem, są inni a zarazem podobni do siebie.
    Uwielbiam ich <3
    Śliczny nagłówek, fajna odmiana. Życzę dużo veny :***

    http://lili-buntowniczka-1d-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. To opowiadanie jest genialne! ;)
    Ty jesteś genialna! :D
    Nagłówek jest genialny! xD
    Nie mam nic do tego jak piszesz (bo genialnie piszesz), czy to, że są błędy.
    Ale szkoda, że trzeba długo czekać na kolejne rozdziały. :(
    Ok. teraz mi nic nie pozostało tylko czekać na nowy rozdział.
    Ps. Kocham to opowiadanie i cb. <3
    -Miki-

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam na moje opowiadanie o 1D, zagłosuj w ankiecie i jeśli czytasz, dodaj komentarz :) http://1dmojeopowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. O Matko! świetny!
    Ta walka jest coraz bardziej interesująca ^^
    Nagłówek jest genialny ! :D
    Mi nie przeszkadzają błędy, bo i tak genialnie piszesz więc... : P
    Emily i Harry powinni być razem. Niby Em go nienawidzi, a tak serio to kocha.
    czekam na next <3
    pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszy się bo ją hejtują.... brawo! >__<

    OdpowiedzUsuń
  19. Zajebiste !!!!!! Czekam na kolejny ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. genialny rozdział, nie mogę doczekać się następnego;)!!! oby pojawił się jak najszybciej:D pozdrawiam ilovemusic

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej. Cudowny rozdział. Zresztą jak zawsze.
    Nawet nie wiesz jak ja kocham Twoje opowiadanie ♥♥
    Co do nagłówka, to bardzo ładny. Podoba mi się.
    Fajnie, że Emily wyjaśniła sobie z Zaynem, że jest on dla niej tylko przyjacielem i nikim więcej. Równy z niego gość.
    Bardzo dobrze, że Harry miał pokazać Em dom Louisa :)
    Spodobał mi się tekst Stylesa - "Zawsze to jakieś gorące uczucie". Genialne. I jak ją schłodził, wrzucając do baseny. Ha ha ha :D
    Nie rozumiem tylko, dlaczego w tym basenie była piana. No, ale to taki szczegół.
    Jak się cieszę, że wreszcie doszło do ich bliższego kontaktu. Wreszcie się pocałowali JUHUUU!! Tak wiem, pewnie teraz sobie myślisz, że jestem wariatką. Ale co tam.
    W końcu przyznali się do swoich uczuć przed sobą. Oby tak dalej.
    Już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. Życzę weny. Ściskam, Maarit :*

    PS. U mnie pojawiły się nowe rozdziały. Jak będziesz miała ochotę, to zapraszam :)
    love-of-accident.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mogę przestać się uśmiechać, tak bardzo poprawiłaś mi humor :)

    Szablon jest cudowny, wybrałaś idealne zdjęcia, a Hamily tygodnia jest po prostu urocza, zakochałam się po prostu. Powinnaś częściej publikować grafikę, bo pięknie ci wychodzi.

    Co do rozdziału: Taaaaaaaaak, wreszcie się doczekałam, Emily i nasz Harold w końcu razem, chyba, że 'znowu' wyciągniesz jakiś problem i nie będą mogli być razem. Po za tym, cudownie napisałaś tą scenę nad basenem. Jak to czytałam, uśmiech nie schodził mi z twarzy :))

    Boże, tak bardzo cię kocham za to co robisz :) Żadne ff o 1D Ci nie dorównuje.

    PS Jeśli znajdziesz czas zapraszam na nowy rozdział a : http://zgnijemy-wszyscy-razem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetnie kocham twoją twóczść heh <0

    OdpowiedzUsuń
  24. Kooooocham :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. UWIELBIAM CIĘ !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Już to na pewno mówiłam, ale powiem raz jeszcze: KOCHAM CIĘ DZIEWCZYNO!!
    Tak mi się teraz buźka cieszy o tej scene w basenie, że no nie mogę! :D

    Życzę weny, abyś szybko napisała i dodała kolejny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozdział jest boski ! Może w końcu będą razem, bo tyle na to czekałam. Chociaż interesująca jest ta ich gra, nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Uwielbiam cie i ciesze się, że wpadłam na tego bloga. Kolejny dodaj jak najszybciej ! <33 ;*

    OdpowiedzUsuń
  28. Oni sie kochają! Omg! Tak!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Świetny rozdział, czekam na więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Heej <3. Piszesz świetnie <3.
    Tylko mam taką jedną sugestię, mogłabyś podpisywać dialogi, co i kto mówi? ;).
    Bo np w tym miejscu :
    -To nadal gra?
    -Twój ruch.
    -Oboje wiemy jaka jest prawda.
    Musiałam kilka razy przeczytać zanim ogarnęłam kto to mówił ;d.
    Może to tylko ja mam takie problemy, bo dość niekumata jestem :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Aaaa! Bosko *.* Kocham to opowiadanie. Mam nadzieje ze beda w koncu razem :-D I masz racje. Nie warto przejmowac sie hejterami. Bo u wszystkich widza bledy i rzekome odgapianie ale jesli sami mieliby wymyslic i napisac jakies opowiadanie to nie daliby zapewne rady :-)
    PS. Kocham Cie za to co robisz :-*

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie przejmuje się hejterami a na asku się wkurza ...

    OdpowiedzUsuń
  33. boze świetne poprostu kocham cie dziewczyno i zapraszam do mnie http://new-wo.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  34. świetny rozdział! czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  35. uwielbiam twoje opowiadanie :))

    OdpowiedzUsuń
  36. Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger, więcej szczegółów znajdziesz na moim blogu http://anne-zayn-harry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudowny :) Jeden z najlepszych blogow ktore czytam. Mam nadzieje ze bedzie z Harrym. Czekam na nastepny :) i zycze ci duzo weny.

    OdpowiedzUsuń
  38. Zajebisty. To jest najlepszy blog!!!! pisz dalej. proszę niech oni9 już będą razem, muszą byc. są idealni. proszę!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. piszesz świetnie, aż nie można się oderwać, ale czasami gubię się w dialogach, nie jest to jakiś wielki makabryczny błąd, ale pomyślałam, że napisze. nie chodzi mi o to, że zaraz masz zmieniać styl pisania, po prostu chciałam ci dać znać. to tak na prawdę wcale nie przeszkadza w czytaniu. :)
    k.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym się zgodzę, też się gubię i muszę czytać po kilka razy :)

      Usuń
  40. Twój blog jest boski *_*
    Podoba mi się strasznie ta gra między Harrym a Em :D
    A te ich pocałunki....ME GUSTA :D
    Czekam na nexta ;)


    Zapraszam do mnie ;)
    http://softlydreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. No co jest?. Gdzie next?

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetnie piszesz , ale rozdziały mogłabyś częściej dodawać .

    OdpowiedzUsuń
  43. Gdzie następny rozdział do cholery?

    OdpowiedzUsuń
  44. moj ulubiony blog FOREVER kocham to <3

    OdpowiedzUsuń
  45. Boski blog ! *_* pięknie piszesz naprawdę ! oby tak dalej :3

    a tutaj podzielę się swoją twórczością:
    http://twoworldshistory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń