czwartek, 21 marca 2013

15. Zdejmij koszulkę.

Dotyk uzależnia. Wystarczy przecież jeden ruch, jedno delikatne muśnięcie, by mózg zalała fala przyjemności. Ten miły, gładki chłód pod palcami, muskanie opuszkami. Świat doznań, od którego trudno się uwolnić. Uzależnia, budzi pożądanie, zmienia sposób naszego życia.
Ja już dawno stałam się uzależniona od dotyku jednej osoby.
Każdego dnia zastanawiam się ile człowiek potrafi wybaczyć drugiej osobie. Ile zdrad? Ile cholernych kłamstw jesteśmy w stanie sobie wybaczyć? To wszystko wydaje się takie proste. Dlaczego jednak nie jest. Dlaczego patrzymy prosto w oczy osobie która kochamy i ją okłamujemy.
Przychodzi nam to tak łatwo. Bez mrugnięcia okiem.
Czasami przez kłamstwa oszukujemy samych siebie. Stwarzamy sobie świat. Zamknięty na innych.
Boimy się kochać, boimy się cierpieć. Przecież to takie głupie. Nie potrafimy mówić o sprawach oczywistych. Dlaczego wszystko jest takie trudne?
Wdech, wydech. Bolało. Czasami jesteśmy zranieni tak bardzo, ze nawet oddychanie sprawia ból.
Może moja rana nigdy się nie zabliźni. Może jest zbyt głęboka skoro cały czas krwawi.
Może uczucie, które sprawia ból tak naprawdę nigdy nim nie było.
Co jeśli ja już dawno umarłam. Umarłam zakochując się. 
 
Po wczorajszej nocy czułam szczęście. Chciałam żeby ta chwila trwała jak najdłużej.
Wstałam wcześnie. Organizm nie domagał się więcej snu. Ja nie potrafiłam dłużnej spać. Jena rzecz nie dawała mi spokoju. Co dalej. Jak teraz ma wyglądać nasze życie. Pozwoliłam na to. Wczorajszego wieczoru po prostu się zatraciłam. Straciłam kontrole nad własnym ciałem.
Aby pozbyć się natarczywych myśli wzięłam szybki prysznic. Już po kilkunastu minutach czułam ulgę. Chłodna woda spływająca po moim ciele dała ukojenie.
Szybko się ubrałam spoglądając na zegarek. Była 7:14. Umalowałam się i ostatni raz spojrzałam w lustro. Zabrałam torbę i zeszłam na dół. Nalazłam sobie soku. W domu panowała cisza. Mama jak zwykle była już w pracy. Znalazłam na stole banknot i karteczkę.
„Zjedz coś na mieście. Wrócę późno.
Kocham Cię
Mama”
Lekko się skrzywiałam. Nie narzekałam na samotność. Lubiłam zostawać sama. Jednak ostatnie kontakty z matka ograniczały się jedynie do małych kolorowych karteczek.
Kolejny raz spojrzałam na zegarek.

7:26

Cholera- Przeklęłam w myślach. Zabrałam torbę i wyszłam z domu.
Mijałam kolejne domu idąc w rytm muzyki wydobywającej się ze słuchawek.
Zobaczyłam jednak zatrzymujący się samochód. Szyba lekko opuściła się w dół a ku moim oczom ukazał się dobrze mi znany uśmiech.
-Może podwieźć?- powiedział chłopak cały czas się uśmiechając
Na widok jego uśmiechu zrobiło mi się gorąco.
-Mama nie pozwoliła mi rozmawiać z nieznajomymi. -Pokazałam chłopakowi język.
-Musze zdążyć na sprawdzian z biologii więc i tak nic nie wyjdzie z porwania. - powiedział Harry nadal się szczerząc.- Wsiadaj
Kolejny raz poczułam szczęście. Zachowywaliśmy się jak starzy dobrzy znajomi. Bez popapranej przeszłości i przyszłości.
Szybko ruszyłam w stronę samochodu i otworzyłam drzwi po stronie pasażera.
Wsiadłam do samochodu.
Poczułam mocne perfumy chłopaka, które doprowadzały mnie do szaleństwa.
-Cześć śliczna.- powiedział chłopak przysuwając się lekko w moja stronę.
-Bajerujesz tak wszystkie dziewczyny?- powiedziałam i pocałowałam chłopaka w policzek.
Harry przewrócił tylko oczami.
-Daj spokój. - chłopak jechał obserwując uważnie drogę. Zauważyłam, że kilka razy patrzył moim kierunku.
-Patrz na drogę.
-To Twoja wina trzeba było włożyć krótsze spodenki. - Tym razem to ja przewróciłam oczami.
Już po kilkunastu minutach byliśmy na szkolnym parkingu. Wysiadłam z samochodu.
Czułam wzrok innych na sobie. Kilka dziewczyn spojrzało na mnie spojrzeniem pełnym pogardy.
Doskonale wiem w co się wpakowałam. Teraz już nie było odwrotu.
Idąc w stronę budynku szkoły stykaliśmy się lekko ramionami. Harry kilka razy próbował złapać mnie za rękę. Starałam się unikać jego dotyku. Nie byłam gotowa na to wszystko.
-Nie przejmuj się nimi- powiedział chłopak.
-To nie Ciebie uważają za dziwkę.
-Są zazdrosne.
-Tak powróciło Twoje samouwielbienie.
-Dlaczego to robisz Emily?- zapytał chłopak lekko zdenerwowany.
-Bo ja tak nie potrafię.- powiedziałam próbując zachować spokój.
Harry chciał powiedzieć coś jeszcze ale ku naszym oczom ukazał się uśmiechnięty Niall.
-Co tam rodzinko?- oboje lekko się skrzywiliśmy.
-Idealnie nie widać? -Zapytał nadal lekko podenerwowany chłopak.
-A ty co nadal masz kaca?
-Zaraz ty będziesz miał siniaka pod okiem.
-Uspokój się Loczku bo Ci żyłka pęknie. - Starłam się nie śmiać jednak nie mogłam powstrzymać uśmiechu który pojawił się na mojej twarzy.
-Gdzie Zayn?
-Pewnie w domu. Mówił, ze dziś sobie odpuści.- powiedział blondyn.
-Jak zawsze.
-Jak zawsze wyglądasz świetnie. -Za naszymi plecami usłyszałam przesłodzony głos jakiejś brunetki.
-Cześć Camilla. - powiedział Harry szczerząc się na jej widok. Wyglądał jakby chciał ją zgwałcić samym wzrokiem. Dziewczyna miała bluzkę z wyciętym dekoltem i jeszcze krótsze spodenki niż ja. Do tego była bardzo opalona. Jej opalenizna kontrastowała z białą bluzką, która upinała jej biust.
-Słyszałam, że zerwałeś z Caroline- powiedziała dziewczyna bawiąc się włosami. Chłopak patrzył na nią jak zaczarowany. W ogóle nie zwracał uwagi na mnie i na Nialla.
-Dobrze słyszałaś.
-To może masz ochotę dzisiaj gdzieś wyjść? - Dziewczyna w ogóle nie zwracała na mnie uwagi. Trzepotała tylko tymi swoimi długimi rzęsami.
- Z przyjemnością... ale – Coś we mnie pękło. Kogo ja oszukiwałam. Byłam tylko zabawką, która Hazza pocieszał się gdy był pijany. Tyle durnych słów, obietnic. Po co to wszystko. Caroline, Camilla... Ja byłam kolejna jego zdobyczą. Kolejnym trofeum, którym mógł się pochwalić.
Krew w moich żyłach zaczęła płonąć Gniew wciąż narastał. Czułam, ze za chwilę wybuchnę i powiem coś co będę żałować do końca życia.
-Nie mogę dzisiaj. - Powiedział chłopak patrząc tym razem na mnie. Zaskoczył mnie jego wzrok. Spojrzałam w druga stronę aby nie zobaczył tego co dzieje się w środku mnie.
-To szkoda. Ale jeśli zmienisz danie to wiesz gdzie mnie znaleźć- Brunetka popatrzyła na mnie z pogardą i podeszła do Harrego dając mu całusa w policzek. Wyszeptała mu jeszcze coś na ucho. Przez co chłopak lekko się uśmiechną. Doskonale znałam ten uśmiech.
-Musze iść. -powiedziałam nie wytrzymując dłużnej tego wszystkiego.
Usłyszałam za sobą jedynie głos Nialla. Nie zatrzymywałam się. Starałam powstrzymywać łzy napływające do moich oczu. Oszukiwałam sama siebie.
Podjęłam decyzje, która zniszczy wszystko. Do końca lekcji starałam się unikać chłopaka.
Wiedziałam jednak, ze muszę z nim porozmawiać. Na moje szczęście zobaczyłam jak Niall rozmawia z Loczkiem przed klasą.
-Emily gdzie ty byłaś?- zapytał blondyn
-No na lekcjach.- lekko się uśmiechnęłam.- Harry nawet nie zaszczycił mnie wzrokiem tylko pisał SMS-a.
-Idziemy do klasy ?- Zapytałam mając nadzieje, ze Harry spojrzy na mnie. Chłopak jedynie uśmiecha się sam do siebie i szybko schował telefon do kieszeni.
-Wiecie co zostawiłem książkę w samochodzie. Idźcie sami. - Powiedział i obracając się na piecie wyszedł. 
 
Doskonale znałam to jego zachowanie. Byłam jednak ciekawa.
-A jemu co się stało?- Zapytałam mając nadzieję, ze Niall coś wie o dziwnym zachowaniu Hazzy.
-Jest coraz dziwniejszy- powiedział tylko blondyn.-Idziemy na lekcje? 
Teraz albo nigdy. 
-Zaraz wrócę idę jeszcze do łazienki.- Powiedziałam i ruszyłam śladami Harrego.
Już po chwili była na parkingu przed szkoła. Odszukałam wzrokiem samochód chłopaka i ruszyłam w jego kierunku.
Drzwi były lekko uchylone. Podeszłam bliżej. Serce biło coraz szybciej.
Gdy byłam jakieś 5 metrów od samochodu zobaczyłam coś co spowodowało, ze moje serce pękło jeszcze bardziej. Milion małych szpileczek wbijano w moje płuca.
Kolejny raz czułam się oszukana. Widziałam przed sobą Harrego, który obściskuje się z wcześniej spotkana dziewczyną.

Byli sobą tak zajęci, ze nawet mnie nie zauważyli. Ja stałam jak sparaliżowana. Słone łzy spływały po moich policzkach.
Głos w mojej głowie krzyczał żebym stamtąd uciekała. Ja jednak czułam sztylet w moim sercu. Pomimo tego wszystkiego uwierzyła, ze może się udać. Traciłam wiarę w Nas za każdym razem gdy Camilla namiętnie całowała  chłopaka.
Nie mogłam dłużnej tam stać. Wyciągnęłam telefon i ruszyłam przed siebie. Chciałam zapomnieć o tym co przed chwila widziałam.
Napisałam do Zayna kilka prostych słów. Obserwowałam jak na ekranie telefonu pojawiają się kolejne wiadomości. 

Czułam gniew palący mnie od środka. Szłam dalej opuszczając mury szkoły. 
Po jakiś 10 minutach była przed znajomym garażem. Otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Pomimo tego, że na zewnątrz świeciło słonce w środku budynku panował mrok.
Zobaczyłam pozostałości po wczorajszym wieczorze. Kilka butelek w tym jedna lezącą na podłodze. Na niewielkim stoliku stała butelka z przeźroczysta cieczą. Odkręciłam przedmiot i wlałam zawartość do szklanki stojącej obok. Odstawiłam butelkę i wzięłam do reki szklankę. Poczułam ostry zapach alkoholu. Wypiłam zawartość. Mój przełyk zaczął płonąć jednak nie zniechęciło mnie to do wypicia dalszej ilości alkoholu. Usiadłam na kanapie. Zobaczyłam leżącą obok paczkę papierosów. Wyciągnęłam jednego i zapaliłam. Zaciągnęłam się trującym dymem. 

Chciałam stracić resztki świadomości. Chciałam zapomnieć wydarzenia sprzed kilkunastu minut. Czekałam na Zayna, który miał mi w tym pomóc.
Dalej paląc papierosa usłyszałam jak drzwi lekko się otwierają.
-Widzę, że nieźle się bawisz beze mnie.- Usłyszałam znajomy głos. Ku moim oczom ukazała się sylwetka Zayna.
-Świetnie- Powiedziałam patrząc na zaniepokojony wyraz twarzy chłopaka.
-Chcesz pogadać?
-Nie -odpowiedziałam szybko.
-Może jednak?- Chłopak nadal stał przede mną.
-Chce czegoś innego.- Powiedziałam gasząc papierosa. Wstałam z kanapy i podeszłam do zaskoczonego chłopaka.- Zrobisz coś dla mnie?
-Wszystko. - powiedział Zayn uśmiechając się szeroko.
-Pocałuj mnie.- nie musiałam długo czekać. Doskonale wiedziałam, ze chłopak ulegnie.
Po sekundzie poczułam miękkie usta Zayna. Pocałunek był namiętny i pełny pożądania. Oddałam każdy pocałunek. Chciałam jeszcze więcej.
Ręce chłopaka powędrowały na moja talie i zaczęły przesuwać się wyżej.
Przerwałam na chwile pocałunek.
-Zdejmij koszulkę.- Chłopak odsunął się ode mnie. Ściągnął granatowy T-shirt odsłaniając mięśnie brzucha. Zrobiło mi się gorąco. Alkohol potęgował każde uczucie..
Przysunęłam się lekko do chłopaka dotykając dłonią jego klatki piersiowej zjeżając niżej. Zayn uważnie śledził każdy mój ruch.
Zatrzymałam dłoń na guziku jego spodni lekko je odchylając. Chłopak złapał mnie za rękę. 

-Em co się dzieje? -Nadal wpatrywałam się w wysportowane ciało Zayna.
-Chciałeś tego.- powiedziałam przegryzając wargę.
-Emily nie jesteś taka.- powiedział chłopak odsuwając moja rękę. Czułam się źle. Przestałam kontrolować własne ciało. Czułam jak po moich policzkach spływają słone łzy.
-Nie jestem jaka Zayn? -Teraz spojrzałam na chłopaka. Nie mogłam dłużnej trzymać w sobie tych wszystkich uczuć.
-Nie jestem jaka? Łatwowierna idiotka, która uwierzyła cholernemu Panu Styles? Uwierzyłam w te jego wszystkie obietnice. Ciekawe jak dobrze się bawił. Dostał to co chciał. - Nie panowałam dłużnej nad sobą.
-Cii. Nie płacz. - Poczułam jak silne ramiona chłopaka mnie obejmują. Poczułam ciepło jego ciała. Słyszałam bicie jego serca. -On jest kretynem.
-Ja jestem kretynką Zayn. Ja.- głos mi się łamał.
-Nie jest tego wart.- głos chłopaka sprawiał, ze czułam się lepiej.Nie potrafiłam tak dłużej. Zayn zaprowadził mnie na kanapę i dalej mocno mnie obejmując gładził moje włosy.
Nie jest tego wart.
Zbyt dużo emocji i alkoholu spowodowało zmęczenie. Bicie serca Zayna wywoływało senność. Czułam się bezpiecznie. Łzy przestały spływać po mojej twarzy. Zasnęłam.



36 komentarzy:

  1. hazza to debil. dziękuję za uwage, czekam na następny x

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny rozdział,chcę zostawić coś po sobie niestety to strasznie krótki komentarz ;/ masz talent dziewczyno, kocham to opowiadanie ;* kiedy następny rozdział? ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dupek! Głupi, głupi Styles! Pf... Najpierw daje jej nadzieje, a potem... szkoda gadać -,- No nic. Świetne gify, naprawdę :) I w ogóle świetny rozdział. Czekam na następny ;* ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział super. Naprawdę kocham twój blog.
    Czekam na nexta ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. dupek, kretyn, idiota jak on mógł zdenerwował mnie grrr jak bym go dopadła....
    Rozdział bardzo fajny cieszę się że przynajmniej Zayn używa mózgu uwielbiam go <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Bezmózgi Harry mam nadzieję że on się z nią tylko obmacywał i lizał ale nie zdradził Em :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział. Harry to idiota. A tak go lubiłam, czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zawsze świetny <333333

    OdpowiedzUsuń
  9. hehehehehehe, wie ktoś gdzie jest mój czołg? mam do pogadania ze Stylesem C:

    OdpowiedzUsuń
  10. *___________________*
    Świetny rozdział, normalnie rozpływam się <33
    Wiem, że będę się powtarzać, ale te gify są świetne *_* Uwielbiam je! ;3
    Co za durny Styles! I biedna Emily :(
    Oczywiście czekam na nn <333

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebisty <33 Niech będzie z Zaynem!

    OdpowiedzUsuń
  12. Niech juz Styles taki nie będzie! A to ze ich rodzice wyszli za siebie nie przeszkadza im być ze sobą! To jest nawet legalne!!! I w co ten Styles sie wpieprzyl?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nieziemskie!! Jak zwykle... ;* Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału. :) :D
    Love.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mega ♥ Jestem ciekawa czy będzie coś pomiędzy Emily, a Zaynem. Byłoby ciekawie. A co do Harry'ego to zachowuje się jak cham. Uwielbiam go ale już przesadza.
    Nominowałam Cię do "The Best Blog Award", szczegóły u mnie na http://stole-my-heart-opowiadanieo1d.blogspot.com/.
    Pozdrawiam Goferkowaa <3

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O Jezusie!Rozdział jest...Piękny?Tak to chyba odpowiednie określenie.Awwww. :3


    [SPAM]
    Fannie Rich.Niby zwykła dziewczyna,a jednak nie.Jest dowodem na to,że pozory mylą.
    Co się wiąże z wyjazdem z bajecznego Paryża?
    Co się stanie Arianie?
    Zapraszam na a-n-t-m-s.blogspot.com ;3

    OdpowiedzUsuń
  17. Zayebisty rozdział ! *w* Harry to serio kretyn w tym opowiadaniu ;o Emily nie powinna przez niego cierpieć . Ona musi być z Zaynem <3 Zayn ją rozumie, wspiera i szanuje - nie to co Hazza ;o

    Czekam na NN ;* Wenyyy <33333

    http://hateorlovesurvives.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Naprawdę świetnie piszesz, masz talent :)
    Harry zachował się jak jakiś dupek i głupi palant, mam nadzieję, że poprzestawia mu się na dobre w głowie :D
    i uważam, że Emily powinna być z Zaynem <3 oni po prostu pasują do siebie <3 muszą być razem!
    Czekam z niecieprliwością na kolejny rozdział, więc pisz, pisz :)

    Przy okazji, mogłabyś mnie informować o najnowszych rozdziałach? Było by super, pozdrawiam :)


    PS. Prowadzę bloga o podobnej tematyce, a dokładnie o dziewczynie oraz Harrym i Niallu, więc jeśli miałabyś ochotę to serdecznie zapraszam :)


    http://your-judgement-is-clouded.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. A już miałam nadzieję na seksik xd Ale dobrze, że Em tego nie zrobiła, dziwnie by było.... NADAL MAM NADZIEJĘ, ŻE WYRUSZĄ DO HISZPANII!!! kobieto, nie rób mi tego i zrób w końcu by byli normalnie razem, a nie, że Hazz to chuj...

    http://onedirectioniandrea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Zostałaś nominowana na moim blogu http://i-have-to-vin.blogspot.com/ do The Versatile Blogger :)
    p.s rozdział zajebisty :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowny ...<33
    Czekam nn x.x

    OdpowiedzUsuń
  22. Nominowałam cię do The Versalite Blogger!
    Więcej informacji tutaj:
    http://baby-they-dont-know-about-us.blogspot.com/2013/03/the-versalite-blogger.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Zostałaś nominowana do The Versalite Blogger!
    Więcej informacji tutaj:
    http://anything--can-happen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Cześć, nominowałam Cię do The Versalite Blogger! ;>
    Więcej informacji tutaj : http://one-direction-love-and-basketball.blogspot.com/2013/03/the-versalite-blogger.html
    (jeśli nie bierzesz w tym udziału to przepraszam za spam ;))

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny ! Zapraszam też do mnie : http://one-way-1d.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę weny ;3

    OdpowiedzUsuń
  26. Amy i Alex to dwie dziewiętnastolatki, które od początku nie mają łatwo w życiu. Amy, by móc spełnić swoje marzenia i dostać się do prestiżowej szkoły tańca wyjeżdża z małej miejscowości, Holmes Chapel do Londynu. Alex w wieku siedemnastu lat, po kłótni z rodzicami zamieszkała sama. Teraz wychowuje rocznego synka, Chrisa. Tylko ona wie, że ojcem dziecka jest Zayn, jej przyjaciel, a nie, jak wszyscy przypuszczają jej były chłopak. W przypadkowych okolicznościach Amy i Alex poznają się i Amy wprowadza się do przyjaciółki. Nie spodziewa się jednak, że dzięki temu spotka swojego byłego chłopaka, o którym wolałaby zapomnieć. Czy spełnianie swoich marzeń i rozwijanie pasji okaże się dobrym wyborem? Czy Amy i Alex pozbędą się przykrych wspomnień? Czy wreszcie ich życie przestanie być ciągłym zmartwieniem? Odpowiedzi na te pytania będziecie znali czytając to opowiadanie.
    Zapraszam na nasz nowy blog – life-is-a-trap.blogspot.com, zaobserwuj&wyraź opinię jeśli ci się spodoba :)
    + na live-truth-love.blogspot.com pojawił się nowy rozdział, jeśli jeszcze nas nie czytasz, to przejrzyj nasze opowiadanie, a jak ci się spodoba zaobserwuj, skomentuj. pozdrawiam – effy/amy

    OdpowiedzUsuń
  27. matko, jak ja kocham to opo. ;3 no zakochałam się *.*
    i w ogóle zajebisty pomysł. już nie mogę się doczekać co będzie dalej :D
    czekam ;)))

    OdpowiedzUsuń
  28. Hej ! Nominowałam cię do Versitale Blogger ! Szczegóły u mnie http://bad-luck-and-one-direction.blogspot.com/ :*****
    P.S SUPER BLOG !!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Cześć! Chciałabym cię zaprosić na 3 rozdział na moim blogu: love-magic-mistakes.blogspot.com
    A o to kawałek rozdziału: "Niallowi ciężko było patrzeć na rudowłosą dziewczynę. Cały czas stawały mu przed oczami martwe ślepia dziewczyny. Dłuższą chwilę patrzył na Paris – jej ciemne włosy układały się kaskadą na zgrabnych ramionach, policzki oblane rumieńcem spowodowanym, zapewne, dłuższym płaczem, w prawej ręce zacisnęła kawałek kolorowego sznurka, która należał zapewne do jej siostry.
    - Zaraz wrócę. – Szepnęła Paris i wyszła z pomieszczenia zostawiając Nialla sam na sam ze śpiąca Alaną." Jeśli Ci się spodoba to skomentuj i zaobserwuj bloga♥
    Całuje♥

    OdpowiedzUsuń
  30. Zostałaś nominowana do nagrody The Versitale Blogger, szczegóły na moim blogu :**
    http://soon-well-be-together.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Nie mam pojęcia co napisać. Już dawno miałam iść spać ale zaledwie pare pierwszych słów Twojego opowiadania sprawiły że oderwałam się dopiero teraz, gdy przeczytałam całe. Jesteś niesamowita, to opowiadanie jest niesamowite.Sprawia że popadam w kompleksy i jak najszybciej chcę skasować to co sama piszę. Wciągu tych 2 godzin śmiałam się i płakałam na zmianę, cieszyłam się a zaraz wpadałam w depresje i szok, nie pamiętam osoby której opowiadanie wywołało by u mnie takie emocje jak Twoje. Jest po prostu fantastyczne, nie mogę przestać się zachwycać, sprawiasz że zapominam o całym świecie przejmując się tylko tym czy Harry i Em poradzą sobie z tym wszystkim. Żałuję tylko że jest tu tak mało rozdziałów tego, bo chętnie spędziłabym resztę nocy na czytanie tego cuda. A co do tego, Zayn mile mnie zaskoczył swoją postawą :3 <3 no a Harry.............brak słów. Mam nadzieję że już niebawem pojawi się następny rozdział <3 Nigdy nie przestawaj pisać <333333
    [youcangetanythingyouwant.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o mamusiu! Dziękujeeeee za tak piękny komentarz. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Dziękuje jeszcze raz. Ten komentarz jest lepszy niż to całe moje opowiadanie. Postaram się nie przestawać i mam nadzieję, że Cię nie zawiodę!
      Pozdrawiam ♥

      Usuń
  32. Zakochałam się w twoim blogu, w ten historii, bohaterach. To wszystko tworzy niesamowitą magię która odczuwam podczas czytania. Czekam na nową szczyptę magi

    OdpowiedzUsuń
  33. Syvilla Vane - postać z gry. Syvilla Vane - człowiek z krwi i kości. Syvilla Vane odważna i wygadana dziewczyna. Syvilla Vane nieśmiała i delikatna osoba. Syvilla Vane niewierząca w miłość i przyjaźń. Syvilla Vane dobra przyjaciółka i dziewczyna. Syvilla Vane nie wie kim jest...

    game-life-trouble.blogspot.com i a-n-t-m-s.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  34. piękny rozdział *-*

    OdpowiedzUsuń